SMART Business 1/2024 | Page 69

Marek Loos : Swego czasu napisałem , iż obecny kryzys , w który wchodzi niemiecka gospodarka , nie jest zwykłym koniunkturalnym „ dołkiem ”, ale strukturalnym problemem fundamentu , na jakim zostało zbudowane państwo niemieckie . Tym fundamentem jest ścisłe uzależnienie od siebie sfery gospodarczej , politycznej i społecznej oraz finansowanie konsensusu między nimi z gigantycznego eksportu produktów wytwarzanych w Niemczech . Dochody z niego czerpane finansują rozdmuchane świadczenia socjalne zapewniające spokój społeczny . Zgadzają się na ten układ politycy , przedsiębiorcy i społeczeństwo , zadowolone z państwa dobrobytu . Kłopot w tym , że cały ten układ spinał się finansowo , gdy był zasilany tanimi surowcami energetycznymi z Rosji . Wojna na Ukrainie zakończyła to eldorado , bo dostawy surowców zostały przerwane . Gdy do tego dodamy trwającą przemianę energetyczną prowadzącą ku całkowitemu przerzuceniu się z kopalnych surowców energetycznych i energetyki jądrowej na odnawialne – nieuzasadnione ekonomicznie , bo bardzo kosztowne – otrzymujemy gotowy przepis na katastrofę .
Andrzej Sadowski : Opisana przez Pana sytuacja jest doskonałym momentem dla polskich firm na przeprowadzenie ekspansji za Odrę . Japońskie firmy uskuteczniają wchodzenie na inne rynki , kiedy są one w kryzysie , bo wszystko , co było przedtem poukładane i zastałe , ulega „ rozszczelnieniu ”. Dlatego paradoksalnie taka sytuacja sprzyja ekspansji . Stąd różne dekoniunktury , które miały miejsce w Niemczech , polskie firmy wykorzystywały na rozszerzenie swojej aktywności w tym państwie .
Niemieckie przedsiębiorstwa w sytuacjach kryzysowych są zmuszone do zastąpienia dotychczasowych partnerów bardziej konkurencyjnymi cenowo , ale równie dobrymi polskimi . Nieprawdziwe jest zatem założenie części polityków i ekonomistów , że niemiecka gospodarka jest lokomotywą ciągnącą polski wagon . Historycznie nasz eksport do Niemiec w czasie tamtejszych dekoniunktur wielokrotnie rósł , a nie spadał , bo polskie firmy potrafiły z nich skorzystać . Rządzący powinni wyzbyć się paraliżującego lęku , że jeżeli za Odrą zaczyna się dekoniunktura , to w Polsce będzie kryzys . Polscy przedsiębiorcy mieszkający w Niemczech mają odmienny do rządzących u nas pogląd , bo rejestrują najwięcej firm spośród wszystkich nacji mieszkających w tym państwie , wyprzedzając dotychczasowych liderów – Turków .
ML : W ten sposób pokazujemy , jak bardzo przedsiębiorczym jesteśmy narodem . Co Pana zdaniem powinni robić polscy przedsiębiorcy w rozpoczynającym się procesie destabilizacji niemieckiego państwa ?
AS : Coraz częściej kryzysowa politycznie ze skutkami gospodarczymi sytuacja za Odrą jest długo wyczekiwaną sposobnością dla Polski na zwiększenie samodzielności i tym samym pozycji w Unii Europejskiej . Jawny kryzys jakości przywództwa w Niemczech , które dekadami zacieśniając relacje z Rosją , doprowadziły do zakwestionowania dogmatu o niepodważalności ich przewodzenia innym państwom , jest podobnym momentem historycznym , jak bankructwo w Polsce systemu realnego socjalizmu w roku 1988 . Zauważmy ,
smart-magazine . pl
69