SMART Business 1/2023 | Page 37

WYWIAD
Szczerze mówiąc , najdziwniejszą sytuacją , z jaką się spotkałem , była ta , w której VAT wyłudzano na trzonkach do szpadli . Osobiście nigdy bym na to nie wpadł , a jednak ktoś to robił .
DJ : Podstawą sukcesu jest znalezienie sobie na rynku odpowiedniej niszy ( śmiech ). W historii , którą nam Pan opowiada , pojawiło się określenie „ karuzelowcy ”. Jaka jest geneza nazwy „ karuzele podatkowe ”?
MB : Wspomniane określenie odwołuje się do mechanizmu wyłudzenia VAT-u , w ramach którego towar krąży po wielu różnych firmach . Jeśli prześledzimy sobie jego ścieżkę , to powiedzmy , że firma A jest początkowym elementem karuzeli , ponieważ kupuje towar – sprowadza go z zagranicy . Następnie towar jest sprzedawany kolejnym organizacjom w łańcuchu – firmom B , C , D , E , F . Ta ostatnia z powrotem sprzedaje ten sam towar firmie A .
Na przykładzie elektroniki bywało tak , że te same smartfony pięć razy przechodziły przez Polskę . Były kupowane w Niemczech , sprzedawane nad Wisłą , eksportowane do Czech , następnie ponownie do Niemiec , a z Niemiec znów do Polski . Dany produkt robi zatem pełen obrót , zatacza koło . Właśnie stąd nazwa karuzela .
DJ : Jaka była najbardziej skomplikowana karuzela VAT , z którą się Pan spotkał ?
MB : Widzieliśmy struktury , w których znajdowało się ponad 100 spółek wymieniających się rolami . Jednak nie jest to standard , najczęściej nie mamy do czynienia z aż tak rozbudowanymi strukturami przestępczymi – chciałbym , żeby to było jasne . Najczęściej spotykamy pięciu facetów z jednej firmy – ubranych w białe koszule i garnitury ( stąd określenie „ białe kołnierzyki ”) – którzy kombinują , jak wyłudzić VAT . Czego do tego potrzebują ? Zwykle pieniędzy , żeby kupić towar , który później sprzedadzą . I oczywiście wiarygodnej spółki – najczęściej nieświadomej – która ten towar kupi i gdzieś wyeksportuje . Bardziej skomplikowane struktury mają kilkanaście – kilkadziesiąt podmiotów . We Włoszech w okolicach roku 2000 faktycznie działały międzynarodowe holdingi , które parały się omawianym procederem . W Polsce również widywaliśmy względnie duże karuzele obejmujące 20 firm nad Wisłą , kilkanaście w Czechach i kilka w Niemczech . Swego czasu działała u nas grupa przestępcza z Dani . Kupiła dziesięć spółek w Polsce i przez pół roku przepuszczała przez nie towar na polski rynek . Ot , cała struktura .
Kilka lat temu wyglądało to najczęściej w sposób następujący : prowadziłeś firmę handlującą jakimś konkretnym towarem . Przychodził do Ciebie człowiek , przeglądał ofertę i mówił , że chętnie kupiłby taką i taką ilość tego i tego . Był żywo zainteresowany współpracą , prosił o znalezienie dostawcy . Dzień lub dwa później dzwonił do Ciebie ktoś inny i oferował zakup dokładnie tego towaru , którego właśnie potrzebowałeś – oczywiście w okazyjnej cenie . Myślałeś wtedy , że właśnie spotyka Cię ogromne biznesowe szczęście , a tak naprawdę stawałeś się buforem w karuzeli . Dziś już na tak proste mechanizmy łapie się niewielu przedsiębiorców . Można powiedzieć , że VAT od kilku lat jest „ na salonach ” – mówi się o tym
smart-magazine . pl
37