LIFESTYLE
Znając zasady etykiety biznesowej oraz protokołu służbowego , możemy mieć pewność , że bez względu na wiek , płeć czy położenie geograficzne posługujemy się uniwersalnym kodem komunikacyjnym .
I jak tu żyć , skoro z domu wynosimy zupełnie inną wiedzę ? Jak bezkrytycznie przyjąć takie zasady , skoro każdy z nas wie , że starszym ustępuje się miejsca , a kobiety przepuszcza w drzwiach ? Warto tutaj zdać sobie sprawę z tego , jakie są różnice między etykietą towarzyską a biznesową .
Etykieta towarzyska vs . biznesowa
Etykieta towarzyska to zbiór zasad obowiązujących w danym środowisku . Są one bardzo mocno uwarunkowane kulturowo . W polskiej kulturze to kobiety i osoby starsze mają pierwszeństwo . To one proponują „ przejście na Ty ”, im się ustępuje miejsca w autobusie , przepuszcza przez drzwi czy odsuwa krzesło przy stole . Nie w każdej kulturze jednak tak się dzieje . Odmiennie podchodzimy do kwestii wieku , płci , roli starszeństwa i rangi . Dlatego postanowiono ujednolicić ogólnie obowiązujące standardy , a zasady , które przyjęto , jasno definiują to , że o pierwszeństwie w relacjach służbowych decyduje ranga i zajmowane stanowisko . Zatem to osoba wyższa rangą ma pierwszeństwo , a nie kobiety i osoby starsze , jak przyjęto w polskiej etykiecie towarzyskiej .
Trudno się więc dziwić , że ciągle zdarza się , iż mężczyzna czeka , aż to kobieta wyciągnie pierwsza rękę na powitanie ( ma to uzasadnienie , gdy posiada ona wyższą rangę ), co często kończy się tym , że mężczyźni podają sobie dłonie , a kobietom musi wystarczyć „ dzień dobry ” czy „ cześć ”. Nadal niektóre z pań oczekują , że ktoś otworzy im drzwi do samochodu lub zostaną przepuszczone w drzwiach – i niech strzeże się ten , kto tego nie zrobi .
Czasami dzieje się tak z niewiedzy , a czasami wynika to z faktu , że jesteśmy bardzo silnie uwarunkowani kulturowo . Szczególnie w sytuacjach , w których ranga przeplata się z płcią , bardzo trudno nam bezkrytycznie przyjąć restrykcyjne zasady etykiety służbowej .
Różnice pokoleniowe też nam nie pomagają , bo pokolenie Z zdecydowanie szybciej dąży do skracania dystansu niż tak zwane pokolenie milenialsów czy baby boomerzy . Automatyczne przejście na Ty z klientem lub chociaż na „ pani Aniu ” przychodzi im znacznie szybciej i niekoniecznie uwzględnia preferencje drugiej , czasami bardziej powściągliwej strony .
O ile w mniej oficjalnych , codziennych relacjach służbowych , możemy dać sobie nieco luzu , zachowując takt i wyczucie
134 # 2 wrzesień 2023