W pierwszym kwartale 2025 r. Ukraina nadal importowała 95 % swoich dronów z Chin, co podkreśla brak konkurencyjnej europejskiej alternatywy. Słaba pozycja przemysłowa UE w dziedzinie technologii wojskowych nowej generacji stwarza zagrożenie.
W pierwszym kwartale 2025 r. Ukraina nadal importowała 95 % swoich dronów z Chin, co podkreśla brak konkurencyjnej europejskiej alternatywy. Słaba pozycja przemysłowa UE w dziedzinie technologii wojskowych nowej generacji stwarza zagrożenie, zwłaszcza w świecie, w którym konflikty mogą wybuchać w cyberprzestrzeni i stratosferze równie często jak na lądzie czy morzu. Ekspansja przemysłu obronnego UE koncentrowała się dotychczas na krótkoterminowych potrzebach pola walki: amunicji, dronach i systemach lądowych. Trwała baza obronna wymaga jednak inwestycji we wszystkie sektory, w tym w marynarkę wojenną, lotnictwo i kosmonautykę oraz nowe technologie. Obejmuje to sztuczną inteligencję, robotykę i bezpieczną komunikację – krytyczne dla strategicznej autonomii. Europa musi również zacieśnić współpracę. Czas oczekiwania na nowe platformy wojskowe wynosi od 5 do 15 lat. Bez skoordynowanego planowania istnieje ryzyko, że nowe pieniądze zostaną utopione w powielaniu, opóźnieniach i marnotrawstwie. Potrzebna jest szczegółowa mapa drogowa i strategia przemysłowa.
Zbrojenia a deficyty budżetowe
Pozostaje pytanie: jak sfinansować dozbrojenie bez rozdmuchiwania deficytów? Przywrócenie zasad fiskalnych UE w 2024 r., wraz z reaktywacją krajowej klauzuli korekcyjnej, zapewnia pewien margines swobody. Dla siedmiu państw członkowskich UE, które nadal znajdują się poniżej progu 2 %, ta swoboda znosi wymówki dla dalszych opóźnień w zwiększaniu wydatków na obronność. W najbliższym czasie wydatki finansowane długiem – albo poprzez pożyczki krajowe, albo instrumenty na szczeblu UE – oferują najbardziej realną ścieżkę.
Niemcy i Szwecja decydują się na zadłużenie; Grecja planuje zmienić priorytety w ramach istniejącego budżetu. Belgia dąży do podniesienia podatków, podczas gdy Wielka Brytania zdecydowała się na cięcie swojej pomocy zagranicznej. Żadna z tych strategii nie stanowi jednak trwałego rozwiązania. Realokacja funduszy UE może pomóc tymczasowo wypełnić lukę. Około 90 mld EUR mogłoby zostać przekierowane
smart-magazine. pl
25