SMART Business 2/2025 | Page 80

INWESTYCJE dnia zaszpachlować dziury, drugiego dnia przeszlifować i zagruntować ścianę, a trzeciego pomalować. Robota trwałaby może dwie godziny, ale biorąc pod uwagę trzy dni dojazdów po kilkanaście kilometrów – to się po prostu w ogólnym rozrachunku nie opłacało.
Rozmawiając z ludźmi z branży, zauważam, że większość stara się inwestować w jednym miejscu, a nie latać po całym mieście czy okolicy.
DJ: W jaki sposób masz skonstruowaną umowę z najemcami?
AI: Mam najzwyklejszą umowę najmu. Nie bawię się w najem okazjonalny, choć może kiedyś będzie trzeba. Na razie robię umowy na czas określony, na rok. To jest zabezpieczenie – ja wiem, do kiedy będzie najemca, a najemca wie, że do tego czasu, jeśli nie złamie postanowień umowy, nie mogę go wyrzucić. To jest bezpieczne i uczciwe rozwiązanie, bo obie strony mają coś konkretnego w ręku.
Jeśli najemca chce się zameldować na czas określony albo wykupić kartę parkingową, może to zrobić na czas trwania umowy. Im bardziej najemca zwiąże się z danym mieszkaniem i okolicą, tym lepiej dla mnie.
DJ: Jaką masz politykę kaucyjną? Jak podchodzisz do kwestii normalnego zużycia mieszkania?
AI: Kaucja dla każdego mieszkania jest nieco wyższa niż miesięczny czynsz. Jeśli chodzi o normalne zużycie, to wiadomo, że malowanie co kilka lat jest na koszt właściciela. Natomiast drobne naprawy jak cieknący kran czy przepalona żarówka pozostają w gestii najemcy – musi je wykonać zgodnie z umową. Chodzi tutaj o to, żeby uniknąć sytuacji, w której najemca z kawalerki dzwoni do mnie, żebym przyjechał wymienić żarówkę, bo ta nie świeci.
DJ: Myślisz o inwestowaniu w nieruchomości za granicą. Na co zwracasz uwagę i jak zamierzasz dobierać kierunki inwestycyjne w tym kontekście?
AI: Im głębiej wchodzę w te tematy, tym więcej rzeczy nie wiem i tym więcej mnie przeraża. Szczególnie niepokoi mnie brak merytorycznych informacji i wsparcia ze strony firm, które próbują sprzedawać Polakom nieruchomości za granicą.
Bardzo często oferowane są nieruchomości bez obsługi. Jeśli kupujesz dla siebie apartament nad morzem na wakacje, to nie potrzebujesz opieki nad nim – po prostu przyjeżdżasz i korzystasz. Ale jeśli chcesz mieć nieruchomość na wynajem, pojawia się wiele pytań: komu ją wynajmiesz, kto ją posprząta między najmami, kto dokona napraw, kto zajmie się serwisowaniem, kto odczyta liczniki? Bardzo często w ofercie nie ma takich usług – jest tylko sama sprzedaż, bo to najprostsze: duży obrót, duży pieniądz.
80 # 2 maj 2025