Dla akcjonariuszy oznacza to ryzyko nie tylko spadku wartości portfela, ale również zmniejszenia atrakcyjności dywidendy. Dla samych banków – utrudnienie w pozyskiwaniu finansowania i podniesienie kosztu kapitału. Dziś każdy inwestor, który lokuje środki w sektor bankowy w Polsce, powinien mieć świadomość, że ryzyko prawne jest realne – i rośnie. To nie jest już wyłącznie zagadnienie akademickie, ale strategiczne zagrożenie rynkowe.
Nie jest też z góry powiedziane, że będzie tutaj analogiczny automatyzm w uznawaniu umów opartych o ten wskaźnik za nieważne, czy co najmniej w części bezskuteczne. Istnieje duża szansa, że cześć umów będzie nadawała się do podważenia, a część zupełnie nie. Prawdopodobnie sprawy będą dużo bardziej indywidualne, niż sprawy frankowe.
DJ: W przypadku niekorzystnego dla banków wyroku TSUE jakie byłyby konsekwencje makroekonomiczne dla polskiej gospodarki? Czy możemy spodziewać się ograniczenia akcji kredytowej, wzrostu kosztów kredytów lub innych efektów systemowych?
KP: Trudno to na dzisiaj oszacować, gdyż nie wiadomo do końca, jakiej części tych umów ten problem dotknie. Tak jak wspominałam, nie spodziewam się tutaj takiego automatyzmu, jak przy sprawach frankowych. Wszystko zależy więc od tego, jaka będzie tego skala. Warto takżę zaznaczyć, że na skutek inflacji z ostatnich lat, a tym samym znacznego podniesienia stóp procentowych banki uzyskały nadmiarowe i rekordowe zyski za ostatnie lata. Istnieje więc szansa, że część strat za przyszłe lata będą rzeczywiście musiały pokryć z tych niespodziewanych zysków z lat ostatnich. Przypominam także, że straszono nas już załamaniem rynków finansowych i gospodarki, jeśli Państwo nie zainterweniuje i nie rozwiąże systemowo problemu frankowego na korzyść banków. Nic takiego się nie wydarzyło.
Warto także dodać, że niezależnie od skutków ekonomicznych, orzeczenie TSUE może wzmocnić pozycję konsumentów i przyczynić się do oczyszczenia rynku z wadliwych produktów – a to może przynieść długofalowe korzyści systemowe.
DJ: Jak przedsiębiorcy korzystający z kredytów korporacyjnych opartych na WIBOR powinni przygotować się na potencjalne zmiany? Czy istnieją strategie zabezpieczające przed ryzykiem prawnym związanym z tym wskaźnikiem?
KP: Przedsiębiorcy powinni rozpocząć od dokładnego przeglądu umów kredytowych – nie tylko pod kątem postanowień dotyczących WIBOR-u, ale również mechanizmów jego ewentualnej zmiany. Warto także skonsultować się z prawnikiem, by ocenić, czy dana konstrukcja umowy może być przedmiotem sporu, oraz rozważyć, czy możliwe jest zawarcie aneksu zabezpieczającego przed przyszłymi roszczeniami lub niekorzystnymi zmianami wskaźnika.
Z perspektywy zarządzania ryzykiem dobrym kierunkiem jest również dywersyfikacja źródeł finansowania – np. poprzez
smart-magazine. pl
103